poniedziałek, 17 lutego 2014

Pod lupą - Emulsja do ciała Emolium

W dniu dzisiejszym chciałabym bliżej przedstawić Wam Emulsję do ciała Emolium, którą uważam za naprawdę dobry produkt. Na wstępie chciałam zaznaczyć, że nie dostałam emulsji za darmo, nikt mnie nie namawiał, żebym ją opisała, a sam opis jest moją subiektywną opinią. Emulsja dostępna jest w opakowaniach 200 i 400 ml, swoje opakowanie 200 ml kupiłam za 18 zł. Dlaczego postanowiłam napisać o tym produkcie?? Ponieważ mam suchą skórę staram się wybierać produkty które pozwolą mi na podreperowanie jej stanu. Takim właśnie produktem jest dla mnie ta emulsja.


Skład INCI: Aqua, mineral oil (liquid paraffin), cetearyl alcohol, polysorbate 60 butyrospermum parkii (shea butter), caprylic/capric triglyceride, hydroxyethyl urea, macadamia ternifolia oil, methylpropanedoil, glycerin, biosaccharide gum, dimethicone, trimethylsiloxysilicate, allantoin, stearic acid, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin, xantan gum, sodium hyaluronate, disodium edta, peg-8, tocopherol, ascorbic acid, ascorbyl palmitate, citric acid.

Jakie jest działanie emulsji to rzecz subiektywna i nie chcę nikogo przekonywać do tego jaka jest super. Żeby sprawdzić jak poradzi sobie z Waszymi problemami skórnymi trzeba po prostu ją kupić i przetestować. Mój opis będzie się opierał na tym co jest w tej emulsji i jakiego efektu możemy się po niej spodziewać. Emulsja działa na kilku płaszczyznach dzięki dobremu doborowi składników. Znajdziemy w niej substancje okluzyjne takie jak parafina ciekła, silikony, czy substancje pochodzenia roślinnego, które pomogą nam zredukować transepidermalną utratę wody (TEWL). Substancjami pomagającymi nawilżyć naszą skórę są tu gliceryna, pochodna mocznika oraz hialuronian sodu. Dodatkowo w produkcie znajdziemy Fugocel, jest to nazwa handlowa polisacharydów, o którym możecie poczytać tu. Z substancji naturalnych które możemy znaleźć o części już pisałam, mianowicie o triglicerydach kwasu kaprylowego i kaprynowego i maśle shea. Mamy tu jeszcze olej z orzechów makadamii bogaty w kwas oleopalmitynowy i oleinowy. W oleju znajdziemy również witaminy, polifenole i fitosterole. Moim zdaniem takie połączenie składników dostarcza naszej skórze wielu bardzo cennych składników, które wnikają do naszej skóry uzupełniając składniki cementu międzykomórkowego warstwy rogowej naskórka.


Dodatkowo w emulsji znajdziemy witaminy E, C i A oraz alantoine, która działa przeciwzapalnie. W poprzedniej wersji emulsji mieliśmy parabeny, które zostały zastąpione przez mniej rażący konserwant. Co do właściwości organoleptycznych to emulsja jest bardzo lekka, bezzapachowa. Dobrze się rozsmarowuje i szybko wnika do skóry.  Producent był tak miły i umieścił w procentach ilość poszczególnych składników "czynnych". Może spróbujemy zrobić tą emulsję sami??

4 komentarze:

  1. Nigdy jej nie miałam , wydaję się być fajnym produktem aczkolwiek nie wiem czy sie sprawdzi na mojej skórze... :-)
    Fajny post i bardzo dobrze napisana recenzja.
    Pozdrawiam :-)
    Zapraszam do mnie w wolnych chwilach :
    www.kassiiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja ;) konkretnie i na temat ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, świetny blog i recenzja.
    Raczej niemam zwyczaju eksperymentowania z kremami domowej roboty. Co do samego Emolium - dla mojej suchej skóry jest naprawdę idealny. Bardzo dobrze nawilża i szybko się wchłania w skórę co w wielu innych kosmetykach raczej nie chodzi w parze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow .... niestety właśnie się dowiedziałam że kąpię moje uczulone na orzechy dziecko w emiliencie z orzechami :( beznadzieja !!!! już nigdy go nie kupię !!!! zobaczymy po odstawieniu czy to powód ciągłych ostrych zmian skórnych. Nie polecam !!!

    OdpowiedzUsuń