niedziela, 2 lutego 2014

Podstawy własnych produktów - surowce


Większość z Nas kupuje kosmetyki, licząc na określone działanie, które producent był łaskaw umieścić na połowie opakowania. Jeżeli jeszcze dochodzi ładny design to produkt na 90% znajdzie się w naszym koszyku. No i niby wszystko ok, Nasze zakupy Nasza kasa, ale może przeszło Wam kiedyś przez myśl, że możecie zrobić te produkty same??. W obecnej chwili jest naprawdę mnóstwo sklepów internetowych proponujących sprzedaż surowców, są to np:

 
Gama oferowanych przez wspomniane firmy produktów jest ogromna, możecie również znaleźć na stronach przykładowe receptury, które ułatwią Wam przygotowanie własnych kosmetyków. No tak tylko jak przy takiej ilości surowców rozeznać się w tym co kupić???? Hmmm, zacznijmy od podstaw, zadajmy sobie pytanie do czego dany surowiec będzie nam służył?? Nikt nie chce chyba sytuacji, w której coś kupujemy a następnie leży to niewykorzystane, aż mija jego data ważności. Co wtedy należy zrobić z takim surowcem?? wyrzucić go :D. No to zastanówmy się, jakie produkty będziemy robić??

1. Produkty bez wody: balsamy w kostce, peelingi w kostce, peelingi cukrowe i solne, masła i balsamy do ust, masła do ciała, olejki po kąpieli, olejki do kąpieli. 
Nasze zakupy będą następujące:
a) Masła (np. kakaowe, shea, mango, awokado, murumuru i jakie tylko chcemy). Ja na początek proponuję taki standard jedno twarde z zawartością kwasu palmitynowego (masło kakaowe) i drugie trochę miększe z kwasami stearynowym i oleinowym (shea lub mango). BTW właśnie taki zestaw do mnie idzie:].
b) Oleje no i tutaj pewnie jest większy problem bo na stronach jest ich mnóstwo. Dlatego zastanówcie się czego od oleju oczekujecie, sprawdźcie jakie triglicerydy zawiera olej, czy zawiera witaminę E, polifenole, fitosterole? Jakie inne korzyści może nam dać?
c) Woski: proponuję beeswax, albo dla vegan candelilla wax. No chyba, że poszukujecie czegoś z ropy to myślę że wosk mikrokrystaliczny albo parafina stała będzie ok. Tylko na wspomnianych przeze mnie stronach chyba ich nie znajdziecie.
d) Witamina E lub/i inne antyoksydanty.
e) Olejki eteryczne lub kompozycje zapachowe.

Chcecie czegoś więcej? To już zależy od Was może silikon rozpuszczalny w olejach? ( nie namawiam zadeklarowanych naturalnych), albo może IPM (izopropylu mirystynian), który sprawi, że produkt nie będzie tak tłusty. Wszystko zależy od tego jak reagujecie na wspomniane składniki. Jeżeli np. po zastosowaniu IPM jesteście całe w zaskórnikach to nie ma co na siłę dodawać go do receptury, tylko dlatego, że gdzieś taką znalazłyście. Jeżeli robimy peelingi to potrzebujemy jakiegoś exfolianta. To co wybierzecie również zależy od was, może to być: cukier, sól,  może zmielone łupiny orzechów lub pumeks zmieszany z wodorowęglanem sodu.
Możemy również pokusić się o dodanie do receptury np skwalanu lub oleju jojoba (tak naprawdę jest to wosk). Jeżeli tworzymy olejki do kąpieli musimy dodać emulgatora, który zapewni nam, ze po dodaniu olejku do wanny zostanie on połączony z wodą. Spiszcie na kartce czego potrzebujecie i zapraszam do szperania w necie:]. Pamiętajcie jednak, że używamy tylko substancji lipofilowych czyli takich , które rozpuszczają się w tłuszczach.

2. Produkty zawierające wodne: oprócz wspomnianych wyżej składników tj masła, oleje, woski, będziemy dodawać wody. No a skoro dodajemy wody to musimy posiadać:
a) Emulgator zapewniający połączenie fazy wodnej z fazą tłuszczową. Na stronach internetowych są podane ilości jakich należy uzyć do przygotowania danego produktu. No chyba, że od razu liczymy HLB, ja planowałam o tym napisać nieco później.
b) konserwanty- aby zabezpieczyć nasze produkty przed bakteriami i innymi grzybkami będzie nam potrzebny konserwant. Pewnie większość z was zadrży słysząc parabeny. Nie odradzam ich stosowania ale też nie zachęcam, ponieważ uważam, że są inne konserwanty które równie dobrze zabezpieczą nasz produkt. U mnie sprawdza się fenoksyetanol dodawany w ilości 1 %. Dla tych, którzy przygotowują produkty eco polecam konserwanty z certyfikatami ecocert.
c) humektanty - w produktach bezwodnych nie dodawaliśmy humektantów teraz możemy sobie na to pozwolić. Pytanie jakie?? Dla mnie podstawą jest gliceryna, o ile nie używamy jej w za dużym stężeniu. Warto też zaopatrzyć się w  mocznik, mleczan sodu, kwas mlekowy.
d) Inne- to już zależy od Was. Mamy w produkcie wodę wiec śmiało możemy dodawać różne hydrolaty, żel z aloesu itd. Jeżeli chcecie przygotować szampony lub żele do mycia musicie zakupić kilka surfaktantów.

3. Gadżetowo.  Lubicie wręczać prezenty zrobione przez siebie?? Np kule do kąpieli, mydełka, sole czy kostki do wanny z masłami. Jeżeli przygotowujecie produkcje kul to musicie zakupić wodorowęglan sodu, kwas cytrynowy, zapachy, oleje, olejki, masła. W przypadku mydeł jest wiele baz mydlanych do wyboru i filozofia ich przygotowania polega na ich stopieniu dodaniu zapachu i barwnika oraz wylaniu do formy:].  


Ilość surowców jest naprawdę ogromna, warto przemyśleć zakupy a jeżeli się wahamy to np zamówić najmniejsze ilości lub jak to jest np na stronie zielonego klubu próbki zapachów po 0,5 ml.  Może korzystałyście ze stron o których wspominałam i chcecie się podzielić opinią na ich temat??

5 komentarzy:

  1. Widzę, że posiadasz olej z kiełków pszenicy ze sklepy Zielony Klub. Chciałam zapytać, czy rzeczywiście jest nierafinowany - ma kolor pomarańczowy i zbożowy zapach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest nierafinowany, pomarańczowy kolor i intensywny zapach. Z Zielonego klubu polecam też olej konopny.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Będę pierwszy raz zamawiać w tym sklepie, więc chciałam się upewnić :)

      Usuń
    3. Piersze zamówienie od "zielonyklub.pl" przyszlo bez problemow, drugie też, a trzecie? Kontakt urwany 2 miesiące temu - zaraz po zamówieniu. Zero odpowiedzi na wiadomości, na miale, nr telefonu z ich strony USUNIĘTY = ponad 200zł w plecy. Z innych opinii znalezionych w internecie widzę, że nie jestem pierwszy. Kwota na którą zostałem okradziony jest zbyt mała by policja się tym zainteresowała. Jedyne co możmy zrobić aby uchronić innych przed utratą pieniędzy to ostrzeganie przed zakupami w sklepie zielonyklub.pl. Prowadzi go spółka z o.o. Greenaction z siedzibą w Kielcach, ul. Wesoła 51, KRS 647739, numer NIP 6572926612, REGON 365884967.
      P.S. Gdy odzyskam pieniądze poinformuję Was, tym czasem złodzieje dalej prowadzą sklep i milczą.

      Usuń
  2. Ja złożyłam zamówienie na stronie zielonyklub.pl na sumę około 300 zł w lipcu 2017. Wszystko doszło, lecz większość produktów (olejki eteryczne, oleje również do spożycia) miały bardzo krótki okres ważności (niektóre produkty nawet niecały miesiąc...). Pisałam dwa razy o jakieś wytłumaczenie, lecz bez żadnej odpowiedzi ze strony dostawcy.

    OdpowiedzUsuń