Kontynuując nasze produkcje na bazie oleju słonecznikowego, zaproponuję Wam dziś olejek do ciała. Przepis podobnie jak na olejek do kąpieli nie jest bardzo skomplikowany, a całość sprowadza się do naważenia składników i ich wymieszania. Również w tym przypadku nie będziemy używać wody, dlatego zbędne jest dodawanie konserwantów. Oczywiście nasza receptura będzie wzbogacona w inne oleje, natomiast olej słonecznikowy będzie tutaj składnikiem dodawanym w największej ilości.
Jak już wspomniałam na wstępie przepis nie jest skomplikowany, musimy jednak wziąć pod uwagę kluczowy dla tego rodzaju produktu aspekt. Ponieważ w skład produktu wchodzą same oleje musimy wybrać takie które szybko się wchłoną, nie pobrudzą naszego ubrania i nie będziemy po aplikacji czuli się tak, jakby ktoś zanurzył Nas w kadzi z olejem. Dlatego ponownie użyjemy tu substancji lekkich, które pomogą nam uzyskać produkt o zadowalających właściwościach. Dodamy związki używane w poprzednim przepisie czyli mirystynianu izopropylu (IPM) i frakcjonowany olej kokosowy (FOK).
Przejdźmy do najważniejszej części tego posta, czyli do receptury:]:
Olej słonecznikowy 35 %
Olej konopny 5%
Olej z orzechów makadamia 13 %
Olej z czarnej porzeczki 7 %
IPM 17 %
Frakcjonowany olej kokosowy 10 %
Cyklometikon 5 %
Dimetikon 5 %
Olejki eteryczne/ kompozycja zapachowa 2 %
Witamina E 1 %
Jak widzicie receptura jest w miarę prosta:]. Zdaje sobie sprawę, że znajdzie się parę osób które pokręcą nosem na IPM oraz dodane przeze mnie silikony. Lubię te związki i w moich recepturach, gdzie głównym składnikiem są oleje na pewno często je znajdziecie. Jeżeli jednak, ktoś woli produkty bardziej naturalne może je pominąć. Należy wtedy dodać inne oleje, które lubicie lub zwiększyć ilość olei, które w recepturze zostały już zawarte. To właśnie lubię we własnych kosmetykach (dlatego tez je robię), że dodaje co chce i ile chce. Od Was zależy co znajdzie się w produkcie. Ponieważ kilka olei na blogu zostało już opisanych, myślę, że wybierzecie coś dla siebie np olej ze słodkich migdałów, pestek winogron czy pestek moreli. Musicie jednak wiedzieć, że pomijając w recepturze IPM i silikony produkt będzie cięższy, a jago wchłanianie zajmie trochę więcej czasu.
Przepis sprowadza się do naważenia i wymieszania składników. Warto zaopatrzyć się w butelkę z atomizerem, która pomoże nam w aplikowaniu olejku na ciało. Powiem szczerze, że po przygotowaniu produktu pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Udało mi się uzyskać olejek, który bardzo dobrze się wchłania a po jego aplikacji skóra jest zmiękczona. Na pewno po jego zastosowaniu nie poczujecie się za tłusto mimo, iż w recepturze znajduje się 70 % oleju.
Olej słonecznikowy 35 %
Olej konopny 5%
Olej z orzechów makadamia 13 %
Olej z czarnej porzeczki 7 %
IPM 17 %
Frakcjonowany olej kokosowy 10 %
Cyklometikon 5 %
Dimetikon 5 %
Olejki eteryczne/ kompozycja zapachowa 2 %
Witamina E 1 %
Jak widzicie receptura jest w miarę prosta:]. Zdaje sobie sprawę, że znajdzie się parę osób które pokręcą nosem na IPM oraz dodane przeze mnie silikony. Lubię te związki i w moich recepturach, gdzie głównym składnikiem są oleje na pewno często je znajdziecie. Jeżeli jednak, ktoś woli produkty bardziej naturalne może je pominąć. Należy wtedy dodać inne oleje, które lubicie lub zwiększyć ilość olei, które w recepturze zostały już zawarte. To właśnie lubię we własnych kosmetykach (dlatego tez je robię), że dodaje co chce i ile chce. Od Was zależy co znajdzie się w produkcie. Ponieważ kilka olei na blogu zostało już opisanych, myślę, że wybierzecie coś dla siebie np olej ze słodkich migdałów, pestek winogron czy pestek moreli. Musicie jednak wiedzieć, że pomijając w recepturze IPM i silikony produkt będzie cięższy, a jago wchłanianie zajmie trochę więcej czasu.
Przepis sprowadza się do naważenia i wymieszania składników. Warto zaopatrzyć się w butelkę z atomizerem, która pomoże nam w aplikowaniu olejku na ciało. Powiem szczerze, że po przygotowaniu produktu pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Udało mi się uzyskać olejek, który bardzo dobrze się wchłania a po jego aplikacji skóra jest zmiękczona. Na pewno po jego zastosowaniu nie poczujecie się za tłusto mimo, iż w recepturze znajduje się 70 % oleju.
Oprócz oleju słonecznikowego, którego w przepisie jest najwięcej,
dodałam kilka lekkich olei które wzbogacą nasz przepis. Znajdziecie tu olej z orzechów makadamia, który zawiera kwas oleopalitynowy oraz olej konopny i olej z czarnej porzeczki, które uzupełnią naszą recepturę w kwasy α- linolenowy (ALA) i γ- linolenowy (GLA). Ponieważ nie dodajemy do produktu żadnych humektantów, stwierdziłam, że dodam kilka silikonów. Poprzez utworzenie warstwy okluzyjnej na naszej skórze zapobiegniemy w ten sposób parowaniu wody.
Jeżeli chcecie zmienić oleje, które znajdują się w przepisie na inne, nie ma żadnego problemu. Myślę, że wybierzecie coś z postów o olejach, które zebrałam w zakładce chemia surowców kosmetycznych. Co do TEWL i jego ograniczenia, przydatne będą te dwa posty:
Co to jest TEWL??
Nawilżenie skóry. Jakie substancje są pomocne??
Jeżeli chcecie zmienić oleje, które znajdują się w przepisie na inne, nie ma żadnego problemu. Myślę, że wybierzecie coś z postów o olejach, które zebrałam w zakładce chemia surowców kosmetycznych. Co do TEWL i jego ograniczenia, przydatne będą te dwa posty:
Co to jest TEWL??
Nawilżenie skóry. Jakie substancje są pomocne??
A co myślisz o połączeniu oleju marchewkowego (żeby nabrać kolorytu) oleju pomarańczowego (na ujędrnienie) olejku z drzewa herbacianego, oleju z pestek malin (filtry) i oleju z pestek winogron?
OdpowiedzUsuńI gdzie można zakupic te silikony, których użyłaś? :)
No możesz spróbować, ciekawe co z tego wyjdzie:]. Myślę, że macerat marchwiowy do 5% podobnie jak olej z pestek malin, chociaż ja zamieniłabym je na makadamie i dodała ok 15 %(również ochrona UV). Olejek z drzewa herbacianego, jeżeli jest czysty to do 2%, a jeżeli rozpuszczony w "czymś" to maks 5%. Z pomarańczą chodziło o olejek eteryczny?? bo jeżeli tak to 1-2 % powinno być w porządku. Olej z pestek winogron jest ok, ale może skusisz się na np olej sojowy który zawiera fosfolipidy i więcej witaminy E. Jeżeli użyjesz olei które wymieniłaś to dobrze dodać trochę witaminy E ok 1%, ponieważ mamy tu dużo kwasów wielonienasyconych. Myślę, że powinien wyjść lekki olejek do ciała, bogaty w kwasy LA i ALA co może tylko pozytywnie wpłynąć na naszą skórę.
UsuńA co do silikonów to ja swoje zakupiłam w Zielonym klubie. Daj znać co ciekawego Ci wyszło.