Opisywane ostatnio oleje (sojowy i z pestek winogron) posiadają duże ilości kwasu linolowego. Również w przypadku oleju słonecznikowego mamy dość pokaźną ilością tego kwasu. Olej słonecznikowy jest jednak tańszy, co kilka osób może przekonać do tego, żeby to on właśnie znalazł się w naszych produktach jako główne źródło kwasu linolowego. Jak już pewnie wiecie kwas ten jest ważny, ponieważ wchodzi w skład ceramidu 1, który jest składnikiem cementu warstwy rogowej. Dodatkowo z kwasu linolowego na drodze reakcji enzymatycznych powstaje kwas γ- linolenowy (GLA).
Duża zawartość kwasu linolowego odnosi się do do oleju słonecznikowego, który na potrzeby tego posta nazwę "tradycyjnym" (jednak chyba taka nazwa nigdzie nie obowiązuje). Są jednak odmiany, które wymienionego kwasu mają mniej. Co wtedy znajduje się w oleju? Jest to przede wszystkim kwas oleinowy, którego w w oleju słonecznikowym znajdziemy od 57 % do nawet 80 %. Jeżeli czytałyście poprzednie posty to wiecie, że im więcej kwasów wielonienasyconych tym olej jest lżejszy a nasze produkty będą mniej odczuwalne na skórze.
No ale wróćmy do "tradycyjnego" oleju. Znajdują się tu następujące kwasy tłuszczowe: kwas palmitynowy (C16) 5-7%, kwas stearynowy (C18) 3-6%, kwas oleinowy (C18:1) 20-30%, kwas linolowy (C18:2) 57- 72 %. Oprócz wymienionych przeze mnie kwasów znajdziemy w oleju "standardowe" substancje, które poznaliśmy już w opisie innych olei. Oczywiście mamy tu witaminę E, sterole, fosfolipidy, karotenoidy itd. Jakie ilości wyżej wspomnianych związków znajdują się w oleju słonecznikowym??
Zacznijmy od witaminy E, której olej zawiera ok 684 ppm. Witamina występuje głównie w odmianie alfa tokoferolu (608 ppm). Ilość ta jest mniejsza niż w przypadku oleju sojowego i zbliżona ilością z olejem z pestek winogron. Ponieważ nie mamy bardzo dużej ilości witaminy E warto wzbogacić nasze kompozycje o 0,5 - 1 %. Pomoże to chronić nasz olej przed jełczeniem i dodatkowo zmiękczy naszą skórę.
Sterole stanowią ok 0,3 % oleju i występują głównie jako β-sitosterol, kampesterol i stygmasterol. Samych steroli jest ok 72 %, natomiast resztę stanowią ich zestryfikowane formy. Jeżeli mówimy o nierafinowanym oleju to na pewno znajdziemy w nim również fosfolipidy głównie w postaci fosfatydylocholiny i fosfatydylodiaminy. Zawartość wymienionych związków różni się w zależności od odmiany słonecznika, są to jednak wartości zbliżone. Średnio w oleju słonecznikowym znajdziemy ok 0,7-0,8 % fosfolipidów.
Sterole stanowią ok 0,3 % oleju i występują głównie jako β-sitosterol, kampesterol i stygmasterol. Samych steroli jest ok 72 %, natomiast resztę stanowią ich zestryfikowane formy. Jeżeli mówimy o nierafinowanym oleju to na pewno znajdziemy w nim również fosfolipidy głównie w postaci fosfatydylocholiny i fosfatydylodiaminy. Zawartość wymienionych związków różni się w zależności od odmiany słonecznika, są to jednak wartości zbliżone. Średnio w oleju słonecznikowym znajdziemy ok 0,7-0,8 % fosfolipidów.
Ostatnią rzeczą, o której wspomnę jest zawartość karotenoidów, które są prekursorami witaminy A. Mimo, iż zawartość nie powala na kolana ponieważ jest ich ok 1,5 ppm to dobrze, że w ogóle są. Jest to fajna grupa związków będących doskonałymi antyoksydantami.
O ile olej sojowy jest moim ulubieńcem jeżeli chodzi o składniki bogate w kwas linolowy to myślę, że olej słonecznikowy może być idealnym zamiennikiem dla bardziej rozreklamowanego (co nie oznacza, że lepszego) oleju z pestek winogron. Tak się składa, że mam dość dużą ilość oleju słonecznikowego w "magazynie" dlatego w najbliższych dniach przedstawie Wam kilka receptur z jego użyciem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz