sobota, 15 lutego 2014

Krem z wazeliną i parafiną


Kolejną moją propozycją jest krem oparty na wazelinie i parafinie. Pewnie kilka osób (mam nadzieje, że nie większość) od razu przestanie czytać niniejszy post. Należy jednak zaznaczyć, że wazelina i parafina to najlepsze substancje okluzyjne. Wszystkie badania, z którymi się spotkałam wskazują, że redukcja TEWL przez te dwie substancje jest większa, niż ograniczenie parowania przez oleje czy masła. Mimo, iż substancje te są otrzymywane z ropy naftowej są bardzo dokładnie przebadane i nie ma się czego bać. Nie dostaniecie ich w sklepach z surowcami, ponieważ firmy podążają za nurtem kosmetyków naturalnych. Pytanie gdzie można w takim razie dostać te surowce?? Parafinę kupicie w większości aptek, jest pakowana po 100 g w butelkach z zakraplaczem. Wazelina jest również dostępna w aptekach,  znajdziecie ją również w drogeriach. Oprócz wymienionych składników potrzebny będzie nam jeszcze jakiś emulgator, woda i konserwant. Dodatkowo możecie dodawać przeróżnych substancji i wzbogacić przygotowany krem dodając np:

1. Humektanty: glicerol, mleczan sodu, sorbitol, kwas hialuronowy
2. Oleje: zawierające kwasy LA i GLA np olej konopny czy olej z czarnej porzeczki
3. Substancje dodatkowe: alantoina, pantenol, witaminy. 

Ja przedstawie taką ogólną recepturę, którą możecie ulepszać wg własnego uznania:

Faza A
Woda oczyszczona 63 %
Mleczan sodu  3 %
Glicerol 3 %

Faza B
Wazelina biała 13 %
Parafina ciekła 8 %
emulgator (wax NF, polawax) 9%

Faza C
Konserwant 1%

Ważymy do jednej zlewki wszystkie składniki fazy A, w drugiej zlewce umieszczamy składniki fazy B. Ogrzewamy nasze składniki na łaźni wodnej do temperatury 60 C, cały czas mieszamy. Po osiągnięciu wymaganej temperatury wlewamy fazę A do fazy B, powstaje nam biała emulsja (zdjęcie 2). Mieszamy wszystko przez 5 minut, następnie chłodzimy układ do 45 C i dodajemy fazę C. Mieszamy wszystko, aż do ustalenia się temperatury pokojowej.











Krem jest propozycją dla osób z problemami suchej skóry. Ponownie nie dodawałam żadnych zapachów ponieważ uważam, że zadaniem takich kremów nie jest urzekać zapachem tylko pomóc. Krem jest trochę cięższą propozycją, niż opisany w poprzednim poście (produkt z masłami i olejami). Zastosowanie kremu zapewni natłuszczenie i pokrycie naszej skóry warstwą, która zapobiegnie parowaniu wody. Dodatek glicerolu i mleczanu sodu (składnik NMF) pomogą wiązać wodę w warstwie rogowej naskórka. Na dziś tyle, zapraszam na następne produkcje w moim domowym laboratorium kosmetycznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz