Ktoś próbował zrobić masło do ciała korzystając z receptury z ostatniego postu?? Jeżeli tak to napiszcie jak widzi Wam się taki tłuścioch. Dzisiejszy post skierowany jest do osób, które wolą coś mniej tłustego. Pokaże Wam z jakiej receptury korzystam w przygotowaniach takiego standardowego masła, które pewnie nie raz kupiłyście w sklepie. Różnica między kupnym a naszym jest taka, że wybierzemy sobie oleje i
masła, które nam służą i które lubimy. Produkt może zostać wzbogacony w różne
hydrolaty, składniki nawilżające czy witaminy. Zastosuje tutaj parę dodatków chcąc uzyskać produkt o właściwościach przeciwzapalnych, łagodzących alergie skórne. Wybór pada na hydrolaty, które posiadam w swoim skromnym magazynie. Zastosuje tutaj hydrolat z rumianku i szałwii, których właściwości powinny bardzo dobrze współgrać wraz z masłem shea, które posiada w swoim składzie wiele polifenoli oraz alantoinę. Masło wzbogacimy w glicerynę (humektant), witaminę E, która ma właściwości zmiękczające oraz olej słonecznikowy i konopny, które jak wspomniałam w poprzednim poście są doskonałym źródłem LA, ALA, GLA. Zastosowane oleje oprócz zmiękczenia skóry i regeneracji cementu międzykomórkowego warstwy rogowej pomogą zwiększyć nawilżenie poprzez zmniejszenie TEWL. Chcąc zwiększyć warstwę okluzyją dodałam do receptury kwas stearynowy i silikon. Dodatkowo kwas stearynowy zagęści nasz produkt a silikon pomoże w jego łatwym rozsmarowaniu. No to przejdźmy do receptury i opisu.
Faza A
Woda 39,5%
Hydrolat rumiankowy 10%
Hydrolat z szałwii lekarskiej 10%
Gliceryna 3%
Faza B
Masło shea 15 %
Olej słonecznikowy 5%
Olej konopny 5%
Kwas stearynowy 3%
Wosk emulgujący NF 7,5%
Faza C
Konserwant 1%
Cyclomethicone 2%
Kompozycja zapachowa/olejki eteryczne 1%
Witamina E 1%
Standardowo zaczynamy o naważenia składników fazy A i B do dwóch zlewek i ogrzania całości do 70 C. Po uzyskaniu wymaganej temperatury i wymieszaniu składników, dodajemy fazę A do fazy B. Otrzymujemy emulsję, którą widzicie na zdjęciu nr 2. Mieszamy układ przez 5 min i rozpoczynamy chłodzenie do 45 C. W tej temperaturze dodajemy składniki fazy C i całość chłodzimy do temperatury pokojowej. Otrzymujemy "budyń" który możecie zobaczyć na zdjęciu 4. Uzyskany kolor jest wynikiem użycia nierafinowanego oleju konopnego, który ma barwę zieloną. Oczywiście możecie zmieniać masła i oleje wg uznania ilość emulgatora jest wystarczająca aby wszystko się połączyło nawet przy wykorzystaniu innych surowców. Jeżeli nie macie hydrolatów dodajecie w zamian wody.
Która z receptur bardziej Wam odpowiada?? Dla porównania propozycja I ( klik).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz