środa, 23 kwietnia 2014

Trochę więcej glikoli

Glikol propylenowy o którym pisałam w tym poście nie jest jedynym reprezentantem glikoli stosowanym w kosmetykach. Kiedy przyjrzymy się bliżej składnikom INCI znajdującym się na opakowaniu znajdziemy wiele innych związków zaliczanych do tej grupy. Ogólnie wszystkie te związki są diolami. Cóż to takiego?? Są to związki chemiczne posiadające dwie grupy hydroksylowe (-OH) połączone z atomami węgla. Możecie spotkać nazewnictwo związków, które dokładnie umiejscawia gdzie grupy OH się znajdują np glikol propylenowy będzie po prostu 1,2- propanodiolem co oznacza, że związek ten ma grupy OH przy pierwszym i drugim atomie węgla. Może pamiętacie z lekcji chemii wymienianie alkanów (metan, etan, propan, butan ...), w każdym kolejnym mieliśmy jeden atom węgla więcej. Nie trzeba być szerlokiem, żeby poskładać wszystko do kupy i stwierdzić, że to propano mówi nam o ilości atomów węgla w cząsteczce ( w przypadku glikolu propylenowego dokładnie o trzech). 

No ale nie o nazewnictwie chemicznym miał być dzisiejszy post, tylko o innych glikolach w kosmetykach. Pewnie kilka zostanie pominiętych, ale chcę opisać te najważniejsze o których możecie poczytać na stronach CIR czy FDA. 

Ponieważ mówimy o grupie związków będzie ona charakteryzowała się podobnymi właściwościami. Związki te są humektantami i mogą być używane jak składniki nawilżające. Drugą i chyba bardziej wykorzystywaną ich funkcją jest to, że są świetnymi rozpuszczalnikami, co ma zastosowanie w przygotowaniu kompozycji zapachowych. Składniki te możecie również znaleźć w bazach mydlanych, które umożliwiają przygotowanie mydeł metodą melt&pour. Kolejną funkcją, dla jednych dobrą dla innych złą jest ingerencja w szczelność naszej bariery skórnej. Napisałam dobrą i złą bo substancje "czynne" wchodzą w głębsze warstwy skóry co może mieć korzystne właściwości. Z drugiej strony oprócz substancji dobrze działających na skórę do głębszych warstw przechodzą substancje drażniące co może prowadzić do rumieni, pokrzywek i bóg wie czego jeszcze.
Tak się zastanawiam, skoro następuje rozluźnienie naszej warstwy rogowej to woda ma większą możliwość ucieczki, niż w przypadku gdy wszystko jest szczelne. Paradoksalnie możemy zwiększyć TEWL stosując nawilżające glikole. Paradoks polega na tym, że stosujemy związek który ma być humektantem, a jednocześnie może zwiększyć ucieczkę wody z naszej skóry:/. Może dlatego glikole nie są stosowane w pojedynkę i oprócz nich w składzie produktu znajdziemy też inne humektanty. Macie jakieś przemyślenia na ten temat??

No ale wróćmy do sedna, jakie inne glikole możemy spotkać w produktach kosmetycznych :

Glikol butylenowy (Butylene glycol)

Chyba jeden z bardziej popularnych glikoli obok glikolu propylenowego. Pełni podobne funkcje w kosmetyku tj nawilża, jest rozpuszczalnikiem substancji zapachowych. Zastosowanie glikolu butylenowego powoduje, że nasze zapachy dłużej zostaną w produkcie. Nie podrażnia skóry i jest bezpieczny w stężeniu do 50%, standardowo używany w produktach do 5 %. Substancję możemy kupić w sklepach z półproduktami np mazidła czy biochemia urody.


Glikol heksylenowy (Hexylene glycol)

Click to View ImageZwiązek o właściwościach standardowych dla glikoli. W kosmetyku nawilża i  zwiększa jego lepkość. Stosowany podobnie jak inne glikole jako rozpuszczalnik. Niektóre badania wykazały, że może być drażniący. Nie stwierdzono jednak powiązania między reakcją alergiczną a wzrostem stężenia związku. Dopuszczony do stosowania przez CIR.



Glikol dipropylenowy (Dipropylene glycol)

Dipropylene Glycol
Związek podobny do glikolu propylenowego. Podobny ale nie taki sam, różnice widzimy w wyższej temperaturze wżenia i większej masie cząsteczkowej. Związek rozpuszczalny w wodzie i alkoholach, obniża temperaturę zastygania naszych kosmetyków. Może być humektantem, jednak częściej stosowany jest jako rozpuszczalnik. Spotkacie go w wielu kompozycjach zapachowych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz