sobota, 5 kwietnia 2014

Peeling cukrowy

Masła, o których mogłyście przeczytać w ostatnich postach zostały już dawno rozdane. Emulsje na bazie masła, które uzyskałam były testowane przez moich bliskich i spotkały się z pozytywnymi opiniami. Ponieważ osoby przeze mnie obdarowane wiedzą, że cenie sobie szczerość nie omieszkały podkreślić, że najmniej podoba im się receptura z tego posta. Pomyślałam sobie, że skoro nawet osoby które dostały ode mnie produkt za darmo, potrafią znaleźć w nim minusy to na pewno znajdą się również czytelnicy bloga, którzy masło przygotowali i nie są zadowoleni. Jakie były główne uwagi do tegoż masła?? ZA TŁUSTE. Pomyślałam, że nie ma co marnować surowców a recepturę trzeba po prostu zmienić na inną. Oczywiście możemy dodać emulgator i połączyć otrzymaną fazę tłuszczową z fazą wodną by uzyskać standardowe masło. Możemy również dodać składniki tłuszczowe i jakiś exfoliant, który umożliwi nam powstanie peelingu. I właśnie to będzie temat naszego posta, peeling cukrowy na bazie przygotowanego wcześniej masła. Sprawa jest prosta ponieważ do peelingów cukrowych również nie dodajemy wody. Peeling jest to mieszanina maseł i olei z dodatkiem emulgatora który umożliwia powstanie emulsji w momencie gdy nasz produkt ma kontakt z wodą. Jak zabrać się za przygotowanie nowego produktu?? W pierwszej kolejności musimy wydobyć przygotowane masło z pojemnika. Najłatwiej zrobić to poprzez ogrzanie go na łaźni wodnej, aż produkt odejdzie od ścianek. Uważajcie tu z temperaturą wody ponieważ jeżeli będzie ona za wysoka to opakowanie ( w tym przypadku z PVC) może ulec odkształceniu.
W moim przypadku uzyskałam 35 g produktu ponieważ reszta zostala przeze mnie zużyta (mnie akurat pasuje jego konsystencja). Do stopionej części dodajemy emulgator, który umożliwi powstanie emulsji pod prysznicem i więcej olei, które rozrzedzą nam produkt. Jeżeli ktoś chce uzyskać kolorowy peeling to na tym etapie dodaje barwnik rozpuszczalny w tłuszczach i całość ogrzewamy.

Nasza receptura będzie następująca:
Masło z tego posta 35 g
Frakcjonowany olej kokosowy 17 g
Izopropylu mirystynian 5 g
Olej z pestek moreli 22 g
Wosk emulgujący NF 20 g
Zapach  1 g
Po stopieniu masy i dokładnym jej wymieszaniu rozpoczynamy chłodzenie do 45 C. W tej temperaturze dodajemy zapach i mieszamy wszystko przez kilka minut chłodząc do temperatury ok 35 C. Po osiągnięciu wymaganej temperatury dodajemy nasz exfoliant, którym w tym przypadku jest cukier. Jeżeli, ktoś woli peelingi solne może dodać sól lub wszystkie inne substancje ścierające. Jaką ilość cukru należy dodać?? To już zależy od naszych indywidualnych upodobań. Ja na 100 g uzyskanego podłoża tłuszczowego dodałam 130 g cukru. Jeżeli, ktoś lubi twardsze produkty o większej mocy ścierającej bez problemu może dodać 180 g cukru. Jak widzicie receptura zawiera lekkie składniki tłuszczowe, jeżeli chcecie bardziej poczuć na swojej skórze moc olei dodajcie coś cięższego no oliwę z oliwek lub olej ryżowy.

5 komentarzy:

  1. Peeling nie będzie za tłusty czy takie powinny być peelingi?
    Ja bym sobie trochę cukier w moździerzu rozdrobniła, by zmniejszyć wielkość cząstek cukru ;) - lubię peelingi drobnoziarniste

    OdpowiedzUsuń
  2. Z cukrem możesz robić co Ci się tylko podoba. Oczywiście możesz go zmielić. Musisz tylko zobaczyć jak dana wielkość cząstek i ilość dodanego cukru wpłynie na postać końcowego produktu. A co do samych peelingów to są one tłuste, jednak po to w przepisie jest emulgator żeby w kontakcie z wodą wytworzyła się emulsja, którą łatwiej zmyć ze skóry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas używania będzie się tworzyć emulsja, tak?

      Usuń
    2. Zgadza się. Jest dosyć dużo emulgatora (wosk NF), dlatego w kontakcie z wodą powstanie emulsja.

      Usuń
    3. Świetne rozwiązanie, nie brałam takiej możliwości pod uwagę, dzięki za odpowiedź :)

      Usuń