poniedziałek, 31 marca 2014
Masło do ciała z masłem shea - propozyja II
piątek, 28 marca 2014
Masło do ciała z masłem shea - propozycja I
środa, 26 marca 2014
Nawilżamy skórę - Sorbitol

niedziela, 23 marca 2014
Musujące problemy - nie zawsze wszystko wychodzi
Od czego zaczynałyście swoją przygodę z własnymi produktami?? Ja od produktów musujących, a ściśle od kul do kąpieli. Później doszły bath melts, o których pisałam w ostatnim poście. Skąd idea przygotowania tych produktów samemu?? Kiedy dostałam taką super kulę z Lusha i sprawdziłam jej cenę, zrobiłam wielkie oczy. Pozostałe firmy typu Stenders czy Organique, również nie rozdają tych produktów za darmo. Ja rozumiem, że to już znane marki, że dużo kasy poszło w marketing itd, ale szanowni producenci bez przesady!. Patrząc na INCI stwierdziłam jedno, skład jest banalny, trochę sody trochę kwasu i ot cała filozofia:]. Zadowolona ze swojego odkrycia już tego samego dnia poszłam do sklepu i kupiłam torebkę sody oczyszczonej i kwasek cytrynowy. Znalazłam jakąś recepturę w internecie i rozpoczęłam przygotowania. Zrobiłam wszystko tak jak w przepisie wskazano i doznałam szoku. Moja kula musowała, wychodziła z formy, a dodany olej wręcz z niej wypływał. Dlaczego?? Co było nie tak?? Tu dochodzimy do tematu dzisiejszego posta.
sobota, 22 marca 2014
Nawilżamy skórę - Mleczan sodu

środa, 19 marca 2014
Bath melts - musujące masło do kąpieli
Akcesoria do kąpieli to pokaźna część mojego produkcyjnego dorobku:]. Ja po prostu lubię, kiedy podczas kąpieli unosi się jakiś piękny zapach, woda ma barwę jak Morze Karaibskie, a skóra dodatkowo zostaje dopieszczona. Z powodu astronomicznych cen tego rodzaju produktów (uważam, że nie warto ich kupować) robię je sama. Oprócz kul do kąpieli, lubię wszelkiego typu pływające masełka. No i tu zbliżamy się do tematu dzisiejszego posta, bo mowa będzie o bath melts. Cóż to takiego?? To stopione masło, połączone z kompozycją zapachową lub olejkami eterycznymi. Masło wrzucone do wody roztapia się pod wpływam temperatury i pokrywa naszą skórę. Dodatkowo w celu szybszego rozpadu takiego masła dodaję do niego wodorowęglan sodu i kwas cytrynowy. Przy zetknięciu produktu z wodą zachodzi taka reakcja jak w przypadku kul do kąpieli.
poniedziałek, 17 marca 2014
Olej z orzechów makadamia

sobota, 15 marca 2014
Olej ze słodkich migdałów

czwartek, 13 marca 2014
Małe podsumowanie
Dwa miesiące prowadzenia bloga za mną. Cóż to są dwa miesiące?? Dla osób, które prowadzą bloga kilka lat to żaden powód do dumy. Dla mnie natomiast to jakieś osiągnięcie, małe bo małe ale jednak. Nie mogę porównać swojej krótkiej blogerskiej działalności do niczego co robiłam wcześniej, nie wiem jakich efektów powinnam się spodziewać i czy te które są teraz są dobre czy złe. Jedno jest pewnie, blogowanie sprawia mi przyjemność i pozwala mi na pogłębianie swojej wiedzy kosmetycznej. Drugą sprawą jest to, że stałam się bardziej systematyczna. Pomimo, że bez bloga kręciłam swoje produkty to czasami wszystko odkładałam z błahych powodów np. nie mam pomysłów, nie mam surowców, bateria mi się rozładowała w wadze czy po prostu nie chce mi się. Blog mobilizuje mnie do pracy, czytania i domowej produkcji (oby to kiedyś zaowocowało). Mam nadzieje, że dalej dam radę sprostać swojemu założeniu post co 2-3 dni, choć czasami jest ciężko z powodu obowiązków związanych z pracą i codziennym życiem. Zobaczymy jak to moje blogowanie potoczy się dalej. A teraz małe przypomnienie o czym w przeciągu tych dwóch miesięcy napisałam:
wtorek, 11 marca 2014
Scrub do stóp w kostce z pumeksem
Mam nadzieje, że nikt nie ma problemu przedstawionego na zdjęciu obok, bo w tym przypadku pomóc może jedynie piła tarczowa albo dłuto:]. Dla mniej ekstremalnych przypadków lub dla tych, którzy lubią wcierać w swoje nogi różne specyfiki, proponuję peeling w kostce z pumeksem (tak wiem mam coś z tymi kostkami:]). Powiem szczerze, że trochę bawiłam się z tą recepturą. Chciałam uzyskać twardą kostkę, która nie rozleci się od razu pod wpływem szorowania pięt. Dodatkowo założenie było takie, że używam pumeksu, a kostka ma właściwości myjące czyli musimy dodać jakiś surfaktant. Zaczynając zabawy z pumeksem dodawałam standardowe ilości, które stosowałam do wcześniejszych kostek. Niestety z powodu jego małej gęstości nasypowej (mało proszku zajmuje dużą objętość) musiałam zdecydowanie zmniejszyć jego ilość. Przygotowałam kostki wg następującej receptury:
niedziela, 9 marca 2014
Scrub do ciała w kostce
Ostatnio napisałam post o drodze jaką przebywają komórki od warstwy podstawnej do najwyższej części warstwy rogowej. W końcowym etapie keratynizacji, komórki ulegają złuszczeniu i odrywają się od skóry. Możemy im w tym pomóc i przyśpieszyć proces złuszczania stosując peelingi mechaniczne lub chemiczne. Chciałam Wam dziś zaproponować produkt który pomoże usunąć martwe komórki tj, peeling cukrowy w kostce. Jest to forma scrubu która lepiej mi odpowiada. Wolę używać kostki pod prysznicem niż peelingów, które czasami mają zbyt płynną konsystencję a ilość substancji ścierających jest słabo wyczuwalna. Zaletą takiej formy jest zużycie jednej kostki (ok 20 g) podczas kąpieli bez konieczności ciągłego wyciskania tubki czy niehigienicznego wkładania mokrych rąk do słoika po kolejną porcję mazi.
sobota, 8 marca 2014
pH 5,5 i płaszcz, który każdy z Nas nosi.
Zastanawiałyście się kiedyś
dlaczego na niektórych opakowaniach kosmetyków, producenci bardzo chcą
podkreślić, że ich produkt ma pH 5-5,5 ?? Jeżeli nie to podpowiem Wam, takie pH
ma skóra, a dokładnie warstwa rogowa naskórka. Lekko kwaśny odczyn naszej skóry chroni
nas przed mikroorganizmami. W przypadku wyższej wartości skóra jest bardziej podatna na zakażenia bakteryjne. U zdrowych osób odczyn skóry może być inny i mieścić się w zakresie od 4 do 7, natomiast wspomniane i umieszczane na opakowaniach 5,5 jest wartością średnią.
Skóra właściwa ma pH obojętne tj 7, dlaczego zatem na powierzchni jest ono niższe?? Skąd lekko kwaśny odczyn?? Jest to związanie z wydzielaniem przez gruczoły potowe substancji o charakterze kwasowym. Są to głównie kwas mlekowy, undecylenowy i urokaninowy. Za zapewnienie odpowiedniego odczynu skóry odpowiedzialny jest płaszcz wodno-lipidowy. Jest to emulsja woda w oleju, w której woda pochodzi z wydzielania gruczołów potowych, natomiast część tłuszczowa to wydzielina gruczołów łojowych oraz kwasy tłuszczowe powstałe w wyniku uwolnienia lipidów cementu międzykomórkowego, podczas procesu keratynizacji.
Skóra właściwa ma pH obojętne tj 7, dlaczego zatem na powierzchni jest ono niższe?? Skąd lekko kwaśny odczyn?? Jest to związanie z wydzielaniem przez gruczoły potowe substancji o charakterze kwasowym. Są to głównie kwas mlekowy, undecylenowy i urokaninowy. Za zapewnienie odpowiedniego odczynu skóry odpowiedzialny jest płaszcz wodno-lipidowy. Jest to emulsja woda w oleju, w której woda pochodzi z wydzielania gruczołów potowych, natomiast część tłuszczowa to wydzielina gruczołów łojowych oraz kwasy tłuszczowe powstałe w wyniku uwolnienia lipidów cementu międzykomórkowego, podczas procesu keratynizacji.
środa, 5 marca 2014
Keratynizacja. O co chodzi??

poniedziałek, 3 marca 2014
Balsam do ciała - masło awokado i olej z kiełków pszenicy
Robiliśmy już balsamy do ciała w kostce, które nie każdemu mogą odpowiadać z różnych powodów: za tłuste, ciężko rozprowadzić itd. Dziś pokaże Wam jak zrobić taki standardowy balsam, od których uginają się półki w drogeriach. Będziemy potrzebowali następujących składników:
1. Woda - nie każdy ma system odwróconej osmozy w domu, który dostarcza nam wodę nie zawierającą praktycznie, żadnych składników. Pomimo braku takiego sprzętu musimy sobie jakoś poradzić. Nie używamy wody mineralnej ponieważ zawiera ona dużo jonów wapnia i magnesu, które sprzyja rozwijaniu się bakterii. W wodzie wodociągowej nawet przegotowanej, również mogą zostać nieprzyjazne składniki, powodujące wzrost drobnoustrojów. Najlepszym rozwiązaniem jest zakupienie wody demineralizowanej. Gdzie ją dostać?? W każdym dużym hipermarkecie podążamy do stoiska samochodowego:], szukamy kanistra 5 l i ładujemy do koszyka. Cena takiego kanistra nie powinna przekroczyć 5 zł, także mamy dużą ilość czystej wody, z której możemy wykonać wiele produktów.
sobota, 1 marca 2014
Musujące kule do kąpieli
Chciałam Wam dziś pokazać jak w łatwy sposób można przygotować własne kule do kąpieli. Jeżeli lubicie takie gadżety to zaoszczędzicie w ten sposób trochę pieniędzy. Jeżeli same nie jesteście fankami tego rodzaju umilaczy kąpielowych to na pewno własnoręcznie przygotowana kula jest super pomysłem na prezent. Czego będziemy potrzebować do przygotowania naszych kul?? Podstawowymi substancjami są tutaj wodorowęglan sodu (soda oczyszczona) i kwas cytrynowy. To właśnie dzięki tym substancją zachodzi reakcja kiedy zetkną się one z wodą, a bąbelki które obserwujemy to nic innego jak dwutlenek węgla. Oprócz wymienionych substancji sypkich potrzebne jest coś co je zlepi. Szperając po internecie na różnych stronach możecie spotkać dwie szkoły przygotowania kul musujących. Pierwszym rozwiązaniem jest wymieszanie proszków i zalanie je olejem lub masłami. Drugim rozwiązaniem jest dodanie niewielkiej ilości wody lub oczaru do składników sypkich. Jest to metoda na czuja i trzeba trochę kulek zrobić żeby wiedzieć, że uzyskana masa jest już prawidłowa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)