sobota, 22 marca 2014

Nawilżamy skórę - Mleczan sodu

Ostatnio napisałam, że blog jest bardzo lipofilowy (lubiący tłuszcze) ponieważ większość postów z opisem surowców kosmetycznych stanowią masła i oleje. Będę oczywiście opisywać te substancje dalej, natomiast dziś chciałabym przedstawić Wam nową grupę związków i opisać jednego z jej reprezentantów. Chodzi o humektanty, czyli substancje, które pomagają wiązać wodę w warstwie rogowej naskórka. Wiecie już, że bez prawidłowej zawartości wody w skórze nie będzie ona wyglądać dobrze, dlatego warto wybierać produkty, które zawierają substancje pomagające w utrzymaniu optymalnej ilości H2O. 


Jednym z moich ulubionych składników, który był już używany w tworzonych recepturach jest mleczan sodu. Ogromną zaletą mleczanu sodu jest jego cena oraz to, że nie pozostawia lepkiej "powłoki" na skórze po aplikowaniu produktów. Dostępny jest w postaci roztworu wodnego 60% lub 90% oraz w postaci białego proszku. Mleczan sodu jak widzicie na rysunku jest to sól kwasu mlekowego (anion z minusem) i jonu sodu (kation z plusem). Otrzymywany jest w wyniku zobojętnienia kwasu mlekowego, powstałego w procesie fermentacji cukru. Do zobojętnienia kwasu używane są substancje posiadające jony sodu.

Mleczan sodu wchodzi w skład naturalnego czynnika nawilżającego skóry (NMF), dzięki czemu aplikowanie go na naszą skórę powoduje wzrost jej nawilżenia. Radzi on sobie lepiej z wiązaniem wody w warstwie rogowej niż np gliceryna czy sorbitol. Oprócz właściwości nawilżających może działać jako delikatny exfoliant, czyli substancja, która pomaga złuszczyć martwe komórki naskórka. Ponieważ występuje w postaci białego proszku, jest używany do produkcji mydeł jako substancja zwiększająca twardość produktu końcowego. Powoduje również, że mydło szybciej schnie co zmniejsza czas produkcji. Poziom nawilżenia skóry zależy od stężenia mleczanu sodu, optymalne stężenie wynosi 3%. Przy takiej ilości, mleczan sodu powoduje wzrost nawilżenia na 4 h nawet przy krótkiej aplikacji na skórę. Kto śledzi mojego bloga ten wie, że lubię produkty w formie stałej, balsamy w kostkach, scruby w kostkach itd. Myślę, że niebawem zastosuje mleczan sodu do scrubu w kostce, zobaczymy jakie będą efekty.

Mleczan sodu jest również związkiem pomagającym utrzymać odpowiednie pH produktu. W połączeniu z kwasem mlekowym tworzy bufor, który chroni nasz produkt przed zmianami pH w trakcie jego używania. Ponad to, mleczan sodu znajdziecie w produktach zawierających mocznik. Takie połączenie umożliwia stabilizację mocznika, który jak wiemy łatwo ulega hydrolizie (ale o tym kiedy indziej). 

Związek o którym dziś rozprawiamy jest również używany jako substancja konserwująca. Zastosowanie w takiej formie znajduje w produktach mięsnych. Mleczan sodu jest także stosowany jako konserwant w innych produktach spożywczych np konserwy owocowe, galaretki owocowe, zupy, wyroby cukiernicze i lody. Na opakowaniu wspomnianych produktów znajdziecie go pod symbolem E 325

6 komentarzy:

  1. wlasnie tego szukałam, dziekuje, biore sie za eksperymenty z tymi humektantami bo stan mojej cery wola o pomstę do nieba i jakies mega nawilżanie, przy okazji chcę Cię prosić o dodanie w blogu jakiejś wyszukiwarki - będzie latwiej się po nim poruszać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że pomogłam. Prawie wszystkie posty znajdują się zebrane w zakładkach:]. Pomyślę nad jakimś szukającym okienkiem:].

      Usuń
  2. W końcu trafiłam na miejsce z rzetelnymi informacjami :) Dziękuję! Mam pytanie, czy mogę użyć mleczan sodu w kremie domowej roboty? Np w stężeniu 3% jak wspomniałaś? I gdzie go kupić? Poszukuję produktu wegańskiego i nie testowanego na zwierzętach - jakieś pomysły? Będę ogromnie zobowiązana! Coś czuję, że szybko nie wyjdę z Twojego bloga...
    Pozdrawiam :)
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny blog! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie dodany do fazy wodnej destabilizuje emulsję. Czy powinnam go dodawać w ostatnim etapie kręcenia?
    Anka

    OdpowiedzUsuń